Nie wysiadaj, nie masz ochoty ogladac nowych pomnikow, obrazow, kosciolow ? a ile bedzie nowych piesni? A pozniej to tylko po kodzie poznasz gdzie kto mieszka , bo wszystkie ulice, teatry, kina beda nosily imię Karolka :) :) .
Podwyższał cesarz podatki do momentu aż poddani zamiast płakac i przeklinać zaczęli się śmiać.Jak się smieją poddani, to należy podatki obniżyć, bo będzie rewolucja
Zanim zaczniesz coś pisać to sie doucz, no chyba że lubisz się kompromitować. Ani Jan Paweł II, ani Apostołowie czy inni uczniowie nie uzdrawiali. Uzdrawia zawsze i tylko Pan Jezus. Niektórzy ludzie zaś maja taki dar aby to uzdrowienie wyjednać i przekazać. Nalezy do nich i Jan Paweł II. Ciekawa jestem jaka praktykę ty mógłbyś otworzyć...Juz widzę te tłumy walące drzwiami i oknami...
Dlaczego zatem za życia Wojtyły nie wspominano o jego wielkim darze? Mógłby uzdrowić miliony ludzi na świecie, a szczególnie Polsce taki cud by się przydał. Dopiero po śmierci zaczęło się rozpaczliwe poszukiwanie pretekstu by jak najszybciej uczynić go świętym, bo nie na darmo "ojcem świętym" go nazywano. Bo takich"uzdrowień" są na świecie miliony, szczególnie w Stanach Zjednoczonych popularni są kaznodzieje, którzy uzdrawiają "poprzez moc Jezusa Chrystusa" : A jezeli ktoś miałby być uzdrowiony po śmierci papieża, a dzięki mocy Chrystusa, to nie widzę w tym żadnego udziału Karola Wojtyły. Chyba że pacjent miał jednocześnie objawienie, w który, swietego Wojtyle widział, ale to też nie znaczy że należy mu przez to przypisywać takie zasługi.
Beatyfikacja/kanonizacja jest pewnego rodzaju formalnością. Święty nie staje się świętym w momencie kanonizacji ale był nim juz za życia. Ogłoszenie tego faktu ma charakter upubliczniający osobę świętego w liturgii. Co do uzdrowień za wstawiennictwem jakiegoś świętego to oczywiście, że uzdrawia Jezus ale udział świętego jest obecny w jakiś tajemniczy sposób o czym mówią świadectwa osób, które miały z tym do czynienia. W przypadku uznania cudu w procesie beatyfikacji/kanonizacji nadnaturalność uzdrowienia musi być potwierdzona ekspertyzami lekarskimi. To nie jest tak, że ktoś powie - o, ten święty mi wyjednał takie a takie uzdrowienie i juz cud jest uznany. Poszukaj takich świadectw to będziesz miał pełniejszy obraz.
Po pierwsze, Jan Paweł II był odpowiedzialny za ukrywanie pedofilii w obrębie Kościoła katolickiego. Nie podjął żadnych działań na rzecz walki z pedofilią, nigdy nie bronił ofiar, a uczynił wiele, aby ukryć zbrodnie wysoko postawionych biskupów i księży przed świeckim wymiarem sprawiedliwości. Jednym z wielu przykładów takiego podejścia papieża do pedofilii była sprawa meksykańskiego księdza Marciala Maciela Degollado, który wykorzystał seksualnie kilkudziesięciu nieletnich. Ofiary pisały listy do Jana Pawła II, jednak ten pozostał na nie obojętny. Nawet gdy przestępstwa Maciela były mu znane, nazywał go „wzorem dla młodych”.
Po drugie, papież ukrywał malwersacje finansowe, które za czasów jego pontyfikatu miały miejsce na masową skalę. Podczas pontyfikatu Jan Pawła II Watykan był uwikłany w wiele afer, pranie brudnych pieniędzy i współpracę z mafią. Jedną z mrocznych postaci w latach 80. był bliski współpracownik Karola Wojtyły, arcybiskup Paul Marcinkus, odpowiedzialny za finanse Watykanu i ścigany listem gończym przez włoską prokuraturę. Niestety polski papież odmówił współpracy z wymiarem sprawiedliwości i osobiście wsparł Marcinkusa.
Po trzecie, papież błogosławił i wspierał zbrodniarzy z Ameryki Łacińskiej. Wyrażał poparcie dla brutalnych reżimów wojskowych między innymi w Chile i Argentynie, a nie potrafił opowiedzieć się po stronie ofiar. Nie przeszkadzały mu masowe mordy prawicowych dyktatur, a zaciekle zwalczał krytyczną wobec nich teologię wyzwolenia.
Reszta tutaj - http://www.lewica24.pl/ludzie-i-polityka/44-ludzie-i-polityka/4540-szumlewicz-list-otwarty-w-sprawie-kultu-jana-pawla-ii.html
Pamiętajmy o podróżach JPII po świecie,pamiętajmy! W Chile występ na balkonie prywatnej rezydencji z gen. Pinochetem.W Nikaragui-wiec,gdzie skrytykował ostro duchownych katolickich i tzw" teologię wyzwolenia",za co został wygwizdany przez publikę."Silencio!"(cisza),krzyczał.."Silencio!". Zapomniał,że w Europie sam był zwolennikiem tej teorii.. "Nie duch święty wstąpi i odmieni oblicze Ziemii..tej Ziemii!" Normalna hipokryzja.
Kochana Malinko rozumiem Cię, ale dopóki pozostaje choć cień wątpliwości (a w tym przypadku pozostaje) nie wolno wynieść na ołtarze kandydata, bo wtedy staje się rzecz straszna, mianowicie zostaje usankcjonowane ukryty fałsz. Święty to PRAWDZIWY wzór i taki powinien pozostać. W przypadku JP II wątpliwości jest aż nadto. Pozdrawiam :-)
Zaczyna sie ogólnonarodowa sraczka w przekaziorach.
OdpowiedzUsuńA wałęsa to sobie zmieni znaczek w klapie :)
OdpowiedzUsuńJa wysiadam :(
OdpowiedzUsuńNie wysiadaj, nie masz ochoty ogladac nowych pomnikow, obrazow, kosciolow ? a ile bedzie nowych piesni? A pozniej to tylko po kodzie poznasz gdzie kto mieszka , bo wszystkie ulice, teatry, kina beda nosily imię Karolka :) :)
Usuń.
To nawet nie jest śmieszne wiesz, bo jak długo można smiac sie z głupoty?
UsuńJedynie smiech pozostal, bo to juz nawet nie jest zalosne :)
UsuńKremówki-święte ciasteczka!
OdpowiedzUsuńNie wiem czy za ten smiech i to zdjęcie nie pójdziesz siedziec!
OdpowiedzUsuńTo sieM bendeM modliła do JPII, na pewno cud się stanie!! :)
UsuńAcha nie przewidzialem takiem możliwości...
UsuńPodwyższał cesarz podatki do momentu aż poddani zamiast płakac i przeklinać zaczęli się śmiać.Jak się smieją poddani, to należy podatki obniżyć, bo będzie rewolucja
Usuńkiwi kiwiczy bo jej dawno ch....j nie ćwiczył....
UsuńOrwell napisal "Rok1984", troche sie pomylil z datami, ale tak to prorokiem byl...i nikt nie chce go beatyfikowac, niestety..
OdpowiedzUsuńO te bajeczki o "cudownych uzdrowieniach" wystarczyło zapytać Ratzingera zaraz po wyborze na papieża.
OdpowiedzUsuńSzkoda że sam siebie nie uzdrowił. Mógłby pożyć jeszcze parę lat i otworzyć praktykę lekarską.
UsuńZanim zaczniesz coś pisać to sie doucz, no chyba że lubisz się kompromitować.
UsuńAni Jan Paweł II, ani Apostołowie czy inni uczniowie nie uzdrawiali. Uzdrawia
zawsze i tylko Pan Jezus. Niektórzy ludzie zaś maja taki dar aby to uzdrowienie
wyjednać i przekazać. Nalezy do nich i Jan Paweł II.
Ciekawa jestem jaka praktykę ty mógłbyś otworzyć...Juz widzę te tłumy walące
drzwiami i oknami...
Dlaczego zatem za życia Wojtyły nie wspominano o jego wielkim darze? Mógłby uzdrowić miliony ludzi na świecie, a szczególnie Polsce taki cud by się przydał. Dopiero po śmierci zaczęło się rozpaczliwe poszukiwanie pretekstu by jak najszybciej uczynić go świętym, bo nie na darmo "ojcem świętym" go nazywano. Bo takich"uzdrowień" są na świecie miliony, szczególnie w Stanach Zjednoczonych popularni są kaznodzieje, którzy uzdrawiają "poprzez moc Jezusa Chrystusa" : A jezeli ktoś miałby być uzdrowiony po śmierci papieża, a dzięki mocy Chrystusa, to nie widzę w tym żadnego udziału Karola Wojtyły. Chyba że pacjent miał jednocześnie objawienie, w który, swietego Wojtyle widział, ale to też nie znaczy że należy mu przez to przypisywać takie zasługi.
UsuńBeatyfikacja/kanonizacja jest pewnego rodzaju formalnością. Święty nie staje się świętym w momencie kanonizacji ale był nim juz za życia. Ogłoszenie tego faktu ma charakter upubliczniający osobę świętego w liturgii. Co do uzdrowień za wstawiennictwem jakiegoś świętego to oczywiście, że uzdrawia Jezus ale udział świętego jest obecny w jakiś tajemniczy sposób o czym mówią świadectwa osób, które miały z tym do czynienia. W przypadku uznania cudu w procesie beatyfikacji/kanonizacji nadnaturalność uzdrowienia musi być
Usuńpotwierdzona ekspertyzami lekarskimi. To nie jest tak, że ktoś powie - o, ten święty mi wyjednał takie a takie uzdrowienie i juz cud jest uznany. Poszukaj takich świadectw to będziesz miał pełniejszy obraz.
Jestem pod wrażeniem twojej olbrzymiej wiedzy!!!!! Az przykro czytać te bzdury z 21 w.
Usuńprzykre są takie drwiny
OdpowiedzUsuńA profanacja szczątków to nie przykre? Straszne? Nikczemne? Śmiech to zdrowie, a tego i JP2 nie da z "nieba" :)
UsuńMalinko, przykre nie są drwiny, a to, że są jak najbardziej uzasadnione.
UsuńPo pierwsze, Jan Paweł II był odpowiedzialny za ukrywanie pedofilii w obrębie Kościoła katolickiego. Nie podjął żadnych działań na rzecz walki z pedofilią, nigdy nie bronił ofiar, a uczynił wiele, aby ukryć zbrodnie wysoko postawionych biskupów i księży przed świeckim wymiarem sprawiedliwości. Jednym z wielu przykładów takiego podejścia papieża do pedofilii była sprawa meksykańskiego księdza Marciala Maciela Degollado, który wykorzystał seksualnie kilkudziesięciu nieletnich. Ofiary pisały listy do Jana Pawła II, jednak ten pozostał na nie obojętny. Nawet gdy przestępstwa Maciela były mu znane, nazywał go „wzorem dla młodych”.
OdpowiedzUsuńPo drugie, papież ukrywał malwersacje finansowe, które za czasów jego pontyfikatu miały miejsce na masową skalę. Podczas pontyfikatu Jan Pawła II Watykan był uwikłany w wiele afer, pranie brudnych pieniędzy i współpracę z mafią. Jedną z mrocznych postaci w latach 80. był bliski współpracownik Karola Wojtyły, arcybiskup Paul Marcinkus, odpowiedzialny za finanse Watykanu i ścigany listem gończym przez włoską prokuraturę. Niestety polski papież odmówił współpracy z wymiarem sprawiedliwości i osobiście wsparł Marcinkusa.
Po trzecie, papież błogosławił i wspierał zbrodniarzy z Ameryki Łacińskiej. Wyrażał poparcie dla brutalnych reżimów wojskowych między innymi w Chile i Argentynie, a nie potrafił opowiedzieć się po stronie ofiar. Nie przeszkadzały mu masowe mordy prawicowych dyktatur, a zaciekle zwalczał krytyczną wobec nich teologię wyzwolenia.
Reszta tutaj - http://www.lewica24.pl/ludzie-i-polityka/44-ludzie-i-polityka/4540-szumlewicz-list-otwarty-w-sprawie-kultu-jana-pawla-ii.html
Pamiętajmy o podróżach JPII po świecie,pamiętajmy! W Chile występ na balkonie prywatnej rezydencji z gen. Pinochetem.W Nikaragui-wiec,gdzie skrytykował ostro duchownych katolickich i tzw" teologię wyzwolenia",za co został wygwizdany przez publikę."Silencio!"(cisza),krzyczał.."Silencio!". Zapomniał,że w Europie sam był zwolennikiem tej teorii.. "Nie duch święty wstąpi i odmieni oblicze Ziemii..tej Ziemii!" Normalna hipokryzja.
OdpowiedzUsuńjeszcze gorzej - rozmowa z własnym mordercą, to dopieroro szczyt hipookryzji . Normalnie marketing. Śmiech to zdrowie a szacunek to pojęcie względne.
UsuńKochana Malinko rozumiem Cię, ale dopóki pozostaje choć cień wątpliwości (a w tym przypadku pozostaje) nie wolno wynieść na ołtarze kandydata, bo wtedy staje się rzecz straszna, mianowicie zostaje usankcjonowane ukryty fałsz. Święty to PRAWDZIWY wzór i taki powinien pozostać. W przypadku JP II wątpliwości jest aż nadto. Pozdrawiam :-)
Usuń