wtorek, 27 listopada 2012

Wywiad z T. Mazowieckim

Polecam ten wywiad


Choć  minęło już ponad 20 lat, Polacy wciąż są rozdarci na dwoje w swoim spojrzeniu i stosunku do PRL-u. Nie wiedzą czy w imię moralnego oczyszczenia rozliczyć stary reżim i jego ludzi, czy też postawić na narodowe pojednanie. Jak bumerang powraca historia  "grubej kreski".
Zniekształcenie słów Tadeusza Mazowieckiego , że "przeszłość odkreślamy grubą linią"  uczyniło wiele szkód. A przecież Mazowiecki chciał tylko ofiarować wszystkim Polakom perspektywę życia w demokratycznym państwie, chciał doprowadzenia do bezkrwawej transformacji w kraju nad Wisłą. Tak pojmował demokrację, nie będąc nigdy przeciwnym pociąganiu do odpowiedzialności winnych komunistycznych zbrodni. Już w pół roku po wypowiedzeniu tych słów, nawet Lech Wałęsa, wówczas jeszcze przewodniczący "Solidarności", zarzuci Mazowieckiemu "kurczowe trzymanie się ustaleń Okrągłego Stołu i ochronę funkcjonariuszy dawnego reżimu". Pomimo szacunku jakim darzę Lecha Wałęsę, myślę, iż sam nie wierzył w żadne  "przyspieszenia" czy rozbijanie  "układów" , to była ideologia braci Kaczyńskich, a Wałęsa na tych ideach utorował sobie drogę w walce o urząd prezydencki. Kaczyńscy kilka miesięcy po wygranej Wałęsy zorientowawszy się, iż posłużył się on ich instrumentami do osiągnięcia szczytów, stali się jego oponentami. A hasło "walki z grubą kreską"  i  "okrągłostołowym układem"  nadal żyło i jednoczyło zwolenników dekomunizacji w partiach i partyjkach na polskiej prawicy.

Dziś debata publiczna jest coraz mniej czytelna dla młodych Polaków, którzy nie pamiętają przecież PRL-u.. Chęcią  rozliczenia "komuchów"  do dziś jak mantrę powtarza się urojenia o "zmowie elit w Magdalence" i mistyfikuje "grubą kreskę". Myślę, iż te hasła lustracyjno-dekomunizacyjne mają nadal taką siłę, gdyż bezkrwawe przekazanie wtedy władzy, nie sprzyjało rewolucyjnym mrzonkom niektórych polityków w  rozliczeniach ze starym porządkiem. Ale przyjdzie dzień kiedy będziemy musieli podjąć ostateczną decyzję w tych bolesnych sprawach, nie ciągnijmy  tego ogona w nieskończoność, nie przerzucajmy odpowiedzialności na nasze dzieci, one za nas nie rozwiążą tych problemów, bo nie znają tamtej rzeczywistości. Więc zdecydujmy raz i ostatecznie i wybierzmy przyszłość, żeby nie musiały nadal rządzić naszą Ojczyzną trupy z przeszłości, tylko ludzie, którzy kochają nasz kraj, którzy nie czekają na to co nasza Ojczyzna im da, ale którzy chcą dla niej zrobić to co potrafią i to potrafią zrobić jak najlepiej.

18 komentarzy:

  1. Nie przechandlowali? Widzisz, złapią komuniste za rękę to mówi, ze to nie jego ręka. Magdalenkę nadal okrągłostołowcy okrywają woalem tajemnicy Ci co jeszcze zyją, pewno się dowiemy...kiedys.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zasada "złapia cie za ręke to ty mów ze nie twoja" nie dotyczy tylko byłych komunistów - pisze "byłych" bo komunistów już w Polsce nie ma. To jest zasada uniwersalna.
      Co do meritum: to nurt Gwiazdy po prostu przegrał wewnętrzną rywalizację jego i jemu podobnych wojowniczych i radykalnych koncepcji. A wygrał KOR swoim: "zamiast palić komitety twórzmy własne".

      Usuń

    2. Skoro twierdzisz, że to nurt Gwiazdy chciał podpalać komitety, to podeprzyj to jakimś dowodem, a nie szkalujesz go.

      Usuń
    3. Nie szkaluję Gwiazdy bo nawet ceniłem go swego czasu za wyjątkową odwagę, szkoda że odleciał na stare lata. A o komitetach to był cytat z Kuronia :)

      Usuń
    4. Lech Kaczyńskie też "komuch"? No bo on też tam przecież był!


      Amber

      Usuń
    5. Ejiki i BoDulej
      To wszystko, to kolejna manipulacja klanu Kaczyńskich. I jednym z tych "handlujących"(jak już się tak upieracie) był właśnie Kaczyński.Jarosław do dzis twierdzi że to "wina Michnika". Jeśli już tak twierdzić to powiedziałabym, to "wina" ich obu - po równo:)
      kiwi

      Usuń
    6. Gwiazdę szkalują nie od dziś, że "chciał podpalać komitety", bo głośno twierdzi, że w Magdalence przehandlowano głowy Polaków w zamian za profity gospodarcze dla uczestników Magdalenki.

      Usuń
    7. Gwiazda chciał wprowadzić model hiszpańskiego wychodzenia z dyktatury Franco: Co jest zastanawiające, iz wpolsce od wieków zasięga się wzory od innych, nie używając własnych wizji.

      Usuń
    8. Amber
      Lechu Największy odwalił parę małpek z Kiszczakiem i to cały jego wkład..hihi

      Usuń
    9. Jarosław Kaczyński sądzi, że ludzie maja krótką pamięć, dlatego to zdjęcie powinno być przypominane za każdym razem, kiedy zacznie bredzić o "rozkradaniu Polski i obalaniu republiki okrągłostołowej" http://ma.blox.pl/resource/magd.jpg

      Usuń
    10. Osobiscie uważam, że "dogadanie się" wtedy z komunistami było dużo trafniejsze i rozsądniejsze od krwawych jatek. Ale to tylko moje zdanie.


      barber

      Usuń
    11. ejiki
      Jezeli Kaczyński wspomina często o obalaniu republiki okrągłostołowej, to wie o czym mówi, ale to nie musi oznaczać, że godził się na przehandlowanie Polski.

      Usuń
    12. Kaczyńscy się wyłamali i zmienili zdanie, to wszystko

      Usuń
    13. Tiaaa masz dowody, że się nie godził? Powiedz, konkretnie kiedy poparł takiego Gwiazdę zrzędzącego o braku konstytucji i bezprawiu?No?!

      Usuń
    14. Do Barbera

      Hi hi powiedzmy sobie jak chlop chlopu: "uklad" ich regularnie wykopywal za glupote i intrygi - a oni wykopani przez drzwi wracali oknem po kase, pozycje i przywileje.

      Usuń
    15. INFO - bingo!!!
      FLOYD - Gwiazda kaczyńskich dwadzieścia lat temu też uważał za zdrajców :)

      Usuń
    16. Kiwi - spoko, mgła smoleńska wszystko przykryje i będzie git :)
      pzdr

      Usuń
  2. Przenośnia ma to do siebie, że każdy własnym sumptem interpretuje, w/g własnej wiedzy i widzenia świata. Przesłanie premiera Mazowieckiego było jasne i czytelne - jak na tamte czasy. Niosło ze sobą ogromny ładunek dumy, spokoju i wolności. Kończy się PRL, a my otwieramy się na NOWE. Prawdziwą demokrację, własny kraj, nowe i wolne społeczeństwo, będące prawdziwym gospodarzem. W/g mnie - tak to odczytywałam rozumem i sercem, przepełnionym radością. Pełen głęboki oddech ku Nowemu.
    Ciekawi mnie - co sądzą inni, jakie myśli krążą wokół tej wolnościowej przenośni - dotycżącej grubej kreski.
    W ironii losu Lech Wałęsa - nie miał ręki i fartu do otaczania się odpowiednimi ludźmi.
    Na włąsnej piersi , z polecenia znajomego początkującego polityka z okręgu białostockiego przygarnął takie sieroty, rwące się do koryta w polityce, jakimi byli bracia Kaczyńscy.Ki licho - ich aż tam zaniosło, skoro - to nie był ich teren. Pamiętam to z wywiadu, podczas którego Prezydent Wałęsa w wspomnieniach - przyznał się w wspomnieniach do błędu, który zaowocował wyniesienie z niebytu na światło dzienne takich z cicha pęk kreatur. Mściwych, manipulujących, działających na granicy prawa, toczących młodą demokrację fetorem , aż do dnia dzisiejszego.
    Darz Blog - Kiwi.

    OdpowiedzUsuń