poniedziałek, 28 lipca 2014

Historiografia hurrapatriotyczna





Piotr Zychowicz wydał w 2013 r książkę o Powstaniu Warszawskim, "OBŁĘD 44".Oto fragment:

"AK kolaborowało z Sowietami. Jej dowódcy zaoszczędzili pracy NKWD (....) Miasto zostało zburzone, warszawiacy rozpędzeni, a AK zlikwidowana. Powstanie Warszawskie było więc najlepszym prezentem dla Stalina. Zburzenie stolicy państwa, wyrwanie serca narodowi. Zniszczenie archiwów, bezcennych dzieł sztuki, zabytków, kosciołów, doprowadzenie do ruiny materialnej miliona obywateli, wreszcie zlikwidowanie budowanej z takim mozolem i poswięceniem Armii Krajowej. Powstanie Warszawskie było ostatnim gwoździem do trumny naszej niepodległości. Było dobiciem II RP i ostatnim wielkim aktem zagłady naszych elit. Kiedy więc myślę o tym, że powstanie warszawskie się nie opłaciło, że cała ta gigantyczna ofiara nie przyniosła żadnego efektu, to robi mi się potwornie smutno. Ale wręcz rozpacz mnie ogarnia, kiedy myśle, że już przed wywołaniem powstania nie mogło być żadnych wątpliwości, że może ono przynieść jakikolwiek efekt"

Nareszcie ktoś o Powstaniu napisał inaczej niż nam do tej pory wpajano. Czy Zychowicz jest bliższy prawdy niż dotychczasowa propaganda?? Nie wiem, ale wiem, że z fragmentów jakie udało mi się już przeczytać, tezy i fakty Zychowicza odnoszą się również do teraźniejszości.
Nasze położenie geograficzne nie zmieniło się praktycznie od wieków. My ciągle tańczymy i już zawsze tańczyć będziemy na nici, której końcówki na zachodzie trzymają Niemcy, a na wschodzie Rosjanie.  Powinniśmy więc zachowywać się odpowiedzialnie, dbać o dobre stosunki międzysąsiedzkie, zamiary mierzyć na swoją siłę i nie dać się wciągać w iluzoryczną politykę "mądrych inaczej". Naszą Racją Stanu jest wyciągać wnioski z historii z podniesioną głową, bez pobrzękiwania szabelką i butą. Czas pokoju w Europie jest najlepszym czasem dla wolnej Polski i mieszkanców tej ziemi, nigdy nie będziemy tak mocni jak nasi sąsiedzi, ale czy musimy? Bohaterów państwo polskie ma wystarczająco dużo, lepiej przydałoby się więcej ludzi uczonych. Patriotyzm to nie trwonienie życia całych pokoleń w imię politycznych zachcianek. Najwyższy czas zacząć się uczyć i nie dać się omamiać frustratom.

W wielu krajach - ktoś powiedziałby "normalnych krajach" -  liczą się tylko zwycięstwa dla budowania dumy narodowej. W Polsce natomiast gloryfikuje się klęski i męczeństwo. To nie może dobrze wpływać na psychikę narodową. 14 lipca było święto narodowe Francji - zdobycie Bastylii, pokonanie feudalnych ciemiężców,zwycięstwo wolności, praw człowieka. Jakaż ogromna przepaść w stosunku do polskiego święta 3 Maja ! Dlaczego w Polsce w ogóle obchodzi się święto uchwalenia Konstytucji, która nigdy nie weszła w życie i to z powodu zdrady narodowej oraz była powodem zorganizowania się zdrajców narodu przeciw własnemu państwu i oddania go w ręce zaborców? Czyżby Państwo dla Polaków znaczyło tak niewiele?

Dzisiaj mamy do czynienia z podobną anarchią i wrogością znacznej poniekąd liczby obywateli wobec tego państwa jak przed zaborami. Patriotyzm utożsamia się z niszczeniem tego państwa - I TO CHWYTA ! Dlaczego chwyta?  Otóż historię wypacza się tak, aby Polacy nie rozumieli swoich klęsk i prowadzącej do nich anarchii. Obchodzenie rocznic klęsk to gloryfikowanie głupoty, czy wręcz zdrady.
Proponuję zamknąć Muzeum Powstania. Wystawa tam prezentowana to hańba i kupa kłamstwa!

promuj


wtorek, 22 lipca 2014

Wśród "serdecznych przyjaciół" pies zająca zjada....




"Jeżeli w najbliższych dniach dostęp do miejsca katastrofy pozostanie niedostatecznie zapewniony, wtedy wszystkie polityczne, gospodarcze i finansowe opcje będą na stole przeciwko tym, którzy bezpośrednio lub pośrednio odpowiadają za to (zestrzelenie samolotu) "- powiedział szef rządu Holandii

Katastrofa Boeinga 777 spowodowała "zderzenie" Holandii z Rosją.  stawiając ją w sytuacji podobnej do naszej, polskiej. I skazani są na podobną samotność jak Polacy. Żyjąc z handlu i wyrafinowanych usług na Wschodzie Europy, karmiła bezkarność Putina. Obecnie pod wpływem emocji dołączyła właśnie do grona "rusofobów", a więc bay bay rynki wschodnie. Holandia daje okazję innym na zabranie im rynków zbytu, bo nie ma wyjścia, innym te 300 ofiar nie zmieni ich polityki. Unia podpisała z Ukrainą umowę stowarzyszeniową, zagrała Putinowi na nosie odtrąbiając dyplomatyczny sukces, i teraz sobie spokojnie patrzy, jak pies (czytaj:Putin) zajączka chrupie (czytaj: Ukrainę) i z pewnością (wolałabym się mylić) czekają niecierpliwie kiedy ta uczta dobiegnie końca, aby przestać udawać, że ma się jakieś moralne skrupuły i bez potrzeby ciągłego wymyślania jakichś abstrakcyjnych sankcji, które Rosji nic ale to nic kosztowały nie będą, bo "noworuscy" to dla Zachodu żyła złota, najbogatsi klienci. I nie jest ich garstka, są ich dziesiątki tysięcy. A w wakacje oblegają południe Europy, o Paryżach,  Londynach, Berlinach nie wspominając. Polak idzie na zakupy do supermarketu i wydaje 20-30 euro, a w tym samym czasie rusek wydaje 100 razy tyle w jednym butiku. Tak że o jakich my sankcjach mówimy?
W głębi ducha pewnie wszyscy są Putinowi wdzięczni, że otworzył drogę do omijania prawdy, bo to pozwala choć trochę zredukować napięcie. A napięcia nikt nie chce, bo każdy z nas woli żyć spokojnie, robić karierę, jechać na wakacje, zajmować się swoimi sprawami. A mordując nieoficjalnie (usunięte dystynkcje z żołnierskich pagonów i oznaczeń ze sprzętu) Putin karmi naszą hipokryzję. I już możemy spać spokojnie, Władimir robi co chce, a my już nic nie musimy robić.
 
 
 

sobota, 19 lipca 2014

Jak pątnicy obgryźli lipę!!







 

 
To historia niewiarygodna, ale prawdziwa. W Cielętnikach koło Częstochowy (woj. śląskie) rośnie ponad 700-letnia "cudowna lipa. Trzeba ją było jednak ogrodzić, bo... pątnicy obgryzali jej korę! Po co? By uśmierzyć ból zębów. Niekonwencjonalna metoda lecznicza szła w parze z modlitwą do św. Apolonii, patronki cyrulików – dzisiejszych dentystów.
Przeczytałam 2 razy i jakoś nie mogę wyjść z osłupienia. Nie do wiary. 2000 lat temu ludy pogańskie wierzyły w święte dęby- to samo dziś, tylko że w lipy, czyli pogaństwo nigdy nie zniknęło. To drzewo ma tyle do świętego co święty do drzewa hi hihi Ale dla ciemnoty to każdy chwyt jest przez kler dozwolony. Na szczęście, że bruk przed kościołem nie jest leczniczy bo by też go gryźli. To są ludzie chorzy na wiarę. A może to mikrusek z Żoliborza tam był bo miał nadzieję, że wyrosną mu zdrowe zęby jak chapnie trochę kory? No i nadzieja mu tylko została bo kiełki jak miał tak ma hihi

Powiem wam w sekrecie - dokładnie tak będą leczone zęby, jak dentyści podpiszą Klauzulę Sumienia. Amen
promuj

wtorek, 15 lipca 2014

"Morderstwo w majestacie prawa"


"Odi profanum vulgus et arceo"
Horacy


"Morderstwo w majestacie prawa" - taki transparent wywiesili pod szpitalem koledzy 17-letniego Kamila z Wrocławia. u którego lekarze stwierdzili śmierć mózgu i przekonują, że nastolatka trzeba odłączyć od respiratora. Matka i koledzy nie wierzą, że Kamil nie żyje. Protestują pod szpitalem i na Facebooku i twierdą że to "Bóg jest od tego, by decydować o śmierci, a nie człowiek". No racja przecież. Jak się odłączy respirator to będzie wiadomo, co Bóg zdecydował....Matka i znajomi wierzą w cuda, zarzucając lekarzom najgorsze intencje, nie szanując faktów i wiedzy fachowej. Jak widać w naszym kraju, dzisiaj,  można już chyba podważyć wszystko, żadne autorytety się nie liczą, liczy się własne przekonanie. Szaleństwo zaczyna ogarniać coraz większe kręgi ludzi. Rozumiem w pełni tragedię rodziny, którą trzeba i należy uszanować, ale jak widać to kolejny przykład rozpadania się autorytetów wywołany przez polityczne wojny. Mam tylko nadzieję, że nikt inny nie umrze bo potrzebny mu będzie respirator, który jest zajęty przez ciało tego młodego człowieka.

A tak zgodnie z tą szumną "klauzulą sumienia" czy lekarz może odmówić podtrzymywania trupa wbrew woli Boga?A jeśli Bogu zostawiamy decyzję to czy również Jemu wystawimy rachunek za podtrzymywanie przy życiu ciała?
Co ta mafia kościelno-pisowska zrobiła z tym narodem?Czy ktoś w końcu przerwie ten horror???!!! Bo tylko czekać jak zaczną nie wierzyć w zmianę lata w jesień i też protestować będą. Więc protesty proponuję zacząć już teraz, za miesiąc może być za późno :)

promuj


poniedziałek, 14 lipca 2014

''Jestem gotów w ogóle odejść, jeśli Kaczyński zaproponuje uczciwą umowę''




Dwaj naiwni tuptusie


Dlaczego zjednoczeniowe negocjacje (kilka dni temu)Jarosława Kaczyńskiego z Jarosławem Gowinem zakończyły się fiaskiem? Podczas ostatniego spotkania okazało się, że część wcześniejszych ustaleń jest nieaktualna ze względu na opór wewnątrz PiS.

Dzisiaj, na konferencji prasowej szef SP Ziobro zadeklarował, że jest gotów nawet odejść z polityki, jeżeli przyniesie to korzyść prawicy, jeśli Jarosław Kaczyński zaproponuje uczciwą umowę porozumieniową. 

No o czym myśleli ci dwaj tuptusie? Że Kaczyński nie zechce ich połknąć? Musiałby być ostatnim naiwniakiem, gdyby tego nie próbował, a te dwa żółwiki jakieś nadzieje sobie robią że nastąpi nagle błogostan na prawicy i Kaczyński podzieli się władzą? W takim razie może lepiej żeby zajęli się czymś innym niż polityką. Wtedy nie będą tacy wielce zdziwieni, tacy pokrzywdzeni, tacy niewinni... A przecież nie od dzisiaj są w polityce, polskiej polityce i co? nie widzą, że prezes Kaczyński widzi tylko jedną formę zjednoczenia prawicy?! A mianowicie kiedy pozostałe partie się rozwiązują, ich członkowie wchodzą do PiS i jako pisiaki robią posłusznie co prezespan i nadprezes (Rydzyk) karzą.
Wracając do dzisiejszej deklaracji pana Zero, nikt przeciez nie uwierzy że on odejdzie i pójdzie do uczciwej pracy.Kurski już zrezygnował z pasożytowania, i po miesiącu znalazł się w pisuarze. Więc lepiej będzie jak przestanie obiecywać bo doprowadzi Kaczyńskiego do "zejścia" ze śmiechu... Nie widzi, albo nie chce widzieć, ze on w polityce już nic nie znaczy.

Jest tyle spraw do zrobienia, że można ręce po łokcie urobić ale politycy wolą bzdety w mediach opowiadać.Nie będzie żadnego jednoczenia prawicy gdyż polski charakter i ambicje idiotów na to nie pozwolą.


promuj


niedziela, 13 lipca 2014

Przemysł kuglarzy i sprzedawców odpustów.






W miejscu tak symbolicznym dla polskiego katolicyzmu - Częstochowie - na niedzielne msze chodzi coraz mniej osób. Najmniej w całej Polsce.
No cóż, odwrót od Kościoła jest wynikiem rozpaczliwych starań ..... samych katolików.  A Częstochowy najlepiej widzą jak funkcjonuje przemysł kuglarzy i sprzedawców odpustów. Współczesne prawa demokracji i wolności słowa są przeciwieństwem podstawowych zasad stosowanych w Kościele gdzie nadal podstawą jest zamordyzm, a "ciemny lud" doznaje coraz mocniej oświecenia i zaczyna korzystać z należnych im praw pełną gębą.  Żadne ekskomuniki, gromy z ambon,  żadne zaklęcia, egzorcyzmy, kropidła... to wszystko już dzisiaj dla wielu "strachy na lachy" i przestają działać, bo lud wstaje z klęczek na których był trzymany przez KK wiekami.  Tego procesu nikt nie jest w stanie zatrzymać a tym bardziej odwrócić, bo to działa jak walec, czyli powoli ale do przodu.  Zasady panujące w Kościele są zaprzeczeniem współczesnej nauki i zwyczajów, ale by je dostosować konieczna jest generalna rewolucja do czego nie dopuści beton kościelny podejmujący strategiczne decyzje.
 
Na wyludnianie kościołów ma nie tylko wpływ zeświecczenie społeczeństwa, ale i fakt że Polski nie ominęły wstrząsy spowodowane ujawnionymi przypadkami pedofilii u księży, Kościołowi nie pomagają także liczne agresywne i nie zawsze mądre wypowiedzi kapłanów, które niewiele mają wspólnego z miłością bliźniego i miłosierdziem. KK czuje, że są to miłe złego początki. Dlatego wyraźnie zwiera szeregi, radykalizując się, by czym prędzej zagospodarować jeszcze oszołomską część narodu, wiedząc, że reszta odpływa... Lecz oni nie myślą o Kościele, o jego przyszłości. Myślą o swoich majątkach, aby jeszcze tu i teraz zagarnąć jak najszybciej i jak najwięcej. Bo potem może być za późno. Dla nich.


Dla mnie to jest wspaniała wiadomość,to znaczy, że może być tylko lepiej, a najlepiej już będzie, jak frekwencja wyniesie 0%!





promuj


sobota, 12 lipca 2014

Polska Zjednoczona Prawica Razem

 
 

Patologia i Sobiepanstwo ma dzisiaj za pieniądze podatników enty kongres. Cel: zjednoczenie prawicy
 
 
 
 

    ...to w końcu jego pierwsza ostatnia i prawdziwa miłość...

 

Gowin i Ziobro odmówili udziału ale wysłali prezesowi listy miłosne i Mularczyka jako "delegata". Na konwencji jest i "wisienka na torcie", Jacek Kurski, a jakże, witany wielkimi, gromkimi brawami, co może oznaczać, że długo od polityki nie odpoczywał, wraca ona (polityka)jak bumerang, a te brawa to znak że z prezesem juz się dogadali. Ciekawam, czy zaproszono boksera Adamka ?Kwestie aksjologiczne są bardzo ważne, ale podobno Adamek nie ma czasu. Trenuje przed walką z Januszem Miki o tytuł GENTELMENA ROKU. "Jednoczenie prawicy" to jednak świetny kabaret. Prawie tak dobry jak ten z premierem z tableta..  No bo tak naprawdę kogo to obchodzi, że się kanapa w tapczan zamieni? Bo czy na kanapie czy na przyszłym tapczanie  zmieści się tylko Kaczyński. Reszta zasiądzie u stóp jego... Jak zwykle.

 
 

promuj

piątek, 11 lipca 2014

Jak Małkowski złe duchy wypędzał z Tuska







Wypędzajmy złe duchy - mówił podczas kolejnej miesięcznicy katastrofy smoleńskiej prowadzący uroczystości ks. Stanisław Małkowski. Zaznaczył, że najprostszym na to sposobem są egzorcyzmy. I zaczął modlić się, by "złe duchy opuściły tych ludzi, których traktują jako swoich funkcjonariuszy". Czyli według księdza m.in. Komorowskiego, Tuska, Kopacz i Gronkiewicz-Waltz. Na to zebrani politycy PiS zaczęli klaskać.

Czy to faktycznie dzieje się w 21 wieku w centrum Europy?! Mam wątpliwości...To wygląda jak jakaś średniowieczna sekta! Wypędzanie złych duchów?!?!? Piekielne moce w sejmie?!  Duchy ciemnoty ..... Do tego psychopata Małkowski, obok psychopatów z PiS-u: Macierewicza, Fotygi, Kaczyńskiego, Hofmana..itd. Brakuje tylko płonących stosów .... Ale to może jeszcze nastąpić..!

Ale czemu ja się dziwię? Polacy masowo chodzą do wróżek, bioenergoterapeutów, wierzą w najprzeróżniejsze moce,  horoskopy (nawet te w PANI DOMU) itp. Tylko.... że to nie wróżki i nie tarociści pchają się do władzy, a ludzie, którzy zdają się uważać, że pokropek przepędzi prezydenta i premiera hen daleko zostawiając władzę w rękach sprawcy kropienia.

Ta scena to kpina z rozumu, dowód na fanatyzm Małkowskiego i instrumentalne traktowanie wiary katolickiej przez PiS, który "na krzyżach" i pomówieniach chce się dorwać do koryta.Sprawią nam nowoczesne państwo, ani chybi.



promuj

środa, 9 lipca 2014

Wielkość Premiera

"Muszę wyjaśnić wszystkie kłamstwa i nieścisłości"

                                                                           

                                                                      Panie Premierze Tusk


" Dziś pobito wszystkie rekordy, wybiorę tylko najbardziej soczyste przykłady niekompetencji lub złej woli" - odpowiadał w Sejmie Tusk na zarzuty, które pod adresem jego rządu wysunął Kaczyński. Szef rządu był dobrze przygotowany do tej polemiki: operując konkretnymi liczbami i danymi ostro zaatakował Kaczyńskiego, starając się punkt po punkcie obalić jego kolejne argumenty.


Dla przykładu:
KACZYŃSKI: "Ja przed 16 miesiącami mówiłem, że do początku 2013 roku wybudowano ok. 900 km dróg ekspresowych i autostrad. Na stronie internetowej rządu stwierdzono, że ponad 1000 km, a wedle ostatnich danych GDDKiA jest ich już 1472 km. - No naprawdę zamieszanie jest tak wielkie, że trudno tutaj się zorientować "
PREMIER TUSK "Podane przez pana dane 1472 km też są już nieaktualne, dziś to 1521 km autostrad i blisko 1300 km dróg ekspresowych"


KACZYŃSKI: "Nierozwiązane sprawy gimnazjów, szkół zawodowych, nauki historii i języka polskiego, zwijania mniejszych szkół, sprawy związane z podręcznikami szkolnymi"
PREMIER TUSK: "Udało się pokonać zapaść, jeśli chodzi o edukację w Polsce. Podczas gdy my słyszymy, że nasze dzieci są w czołówce, jeśli chodzi o jakość kształcenia, pan mówi tu o katastrofie"


KACZYŃSKI: "Polska ma zbyt małe możliwości mobilizacyjne, a także przestarzały projekt dotyczący wydawania środków na zbrojenia:.
PREMIER TUSK: "Polska przedstawiana jest jako absolutny wzór, jeśli chodzi o wydatki na wojskowość. - W ostatnich latach ponieśliśmy największe wydatki na zbrojenia. Ustępujący i nowy szef NATO mówili, że są dumni, że przynajmniej o Polsce będą mogli dobrze mówić na szczycie NATO"


KACZYŃSKI: "choć na przełomie 2013 i 2014 roku udało się opanować dług publiczny, to ceną za ten sukces było wygaszenie dynamiki gospodarczej i zdecydowane zwiększenie się długu ukrytego"
PREMIER TUSK: "w swoim wystąpieniu Kaczyński pomylił pojęcia długu i deficytu publicznego,  prezes nie dostrzega, iż Polska właśnie wychodzi z procedury nadmiernego deficytu. I  ironizował z "wielkich sukcesów o charakterze gospodarczo-finansowym", które rzekomo miał odnieść Kaczyński gdy był premierem".


KACZYŃSKI : "Szybko rezygnujemy z roli, która dawała nam znaczenie w Europie. Kiedy przeciwstawialiśmy się Rosji, to jakieś znaczenie mieliśmy.  Przegraliśmy to w sposób haniebny, ośmieszający".
PREMIER TUSK: "Póki jestem premierem polskiego rządu, Polska nie stanie na czele antyrosyjskiej krucjaty. Będzie prowadziła politykę racjonalną, musimy eliminować ten obraz, że Polska to jest rusofobiczny kraj".



Nie przytaczam wszystkich cytatów, bo z pewnością wielu z was oglądało debatę w Sejmie, ale przyznać nalezy że Premier Tusk zmiażdżył tego notorycznego kłamcę i ekonobełkota.A tak się cieszył, aż się obślinił, sinawe usteczka wyginał, świrował kaprawymi oczętami, a kiedy na mównicy zaczął łgać to jak budzik nakręcony na sprężynę i sam się nakręcał łaskocząc własne ego (a raczej egunio) a kiedy skończył, wyszedł na mównicę znienawidzony wróg i w krótkiej rzeczowej i zgodnej z faktami ripoście z małego prezia zrobił liliputka. Co za cios. Prezes nie powinien nigdy skakać z poziomu swojego ego na poziom swojego IQ bo to pewna śmierć. No i jak tu żyć z tym Tuskiem ??!!. Panie Premierze chapeau bas.
A swoją drogą PiS stawia na przegranego już z kretesem prezesa Absmaka, prezes Absmak na przegranego Glińskiego, co trzeba mieć we łbie aby stawiać na "zjechane klacze"?? Kiełbie czy siano? Myślę, choć to alogiczne, że bycie w opozycji to jest princypium PiS!! To przecież dobre pensje, trochę posad i kompletny brak odpowiedzialności. Więc po co wygrywać wybory? Gdyby PiS następne wygrał to prezes jako premier kogo bęzie opluwał??Jako opozycja może powiedzieć absolutnie dowolną bzdurę, klamstwo, potwarz i nic a nic mu nie grozi. to jest jednak KOMFORTOWE..

promuj