czwartek, 16 maja 2013

Gdzie Polak sie pojawi tam ludzie zaczynają się kłócić



Na fasadzie kościoła w austriackim Langenhart parafianie wymalowali sprayem napis "Schleich Di Polakenwedl", co w miejscowym dialekcie oznacza "spieprzaj, ty chamie - Polaczku". Polski ksiądz, 35-letni Krzysztof Sobczyszyn, solidnie zapracował na niechęć parafian. Ma bardzo konserwatywne poglądy. Pojawiał się na tv.gloria - w ultrakatolickim medium, podpisywał petycje przeciw rzekomej promocji satanizmu w telewizji. Jego parafianie, przyzwyczajeni do księży prowadzących z nimi dialog, zachęcających do wspólnoty, a nie straszących wykluczeniem z niej, wytrzymali trzy lata. Nie zdzierżyli jednak, gdy ks. Sobczyszyn sporządził dla nich instrukcję do spowiedzi, kolportowaną w kościele.Grzechy ciężkie: spirala domaciczna, IN VITRO, tatuaże.Gdyby mocniej kiesą potrząsnęli to i spirale i tatuaże ksiądz dobrodziej by im odpuścił. Widocznie z tych Austriaków niedomyślny naród :)
Przyznam, że po pierwszych przeczytanych słowach zmartwiło mnie i zabolało, że tak piszą o Polaku. Ale to, czego dowiedziałam się dalej w zupełnosci usprawiedliwia tych pokrzywdzonych parafian. Mieli przez 3 lata próbkę tego, co u nas w najlepsze praktykuje się od pokoleń, a co nasila się z każdym rokiem.Przecież w polskich parafiach takie rzeczy są na porządku dziennym. I żadna z owieczek nawet nie kwiknie przeciwko swojemu dobrodziejowi. Jesteśmy 100 lat za Austriakami w tej kwestii. Światli i myślący samodzielnie obywatele cywilizowanego i nowoczesnego państwa pokazali prostakowi i łobuzowi gdzie jest jego miejsce. Natomiast cymbały z polskich parafii wysłuchują z pokorą podobnych połajanek i znoszą chamstwo swoich plebanów a dopiero w zaciszu swoich mieszkań, po cichu, pomstują na kler, ale dzieci do komunii karnie posyłają. To jest różnica między suwerennym obywatelem, a potomkiem chłopa pańszczyźnianego, przez wieki ćwiczonego batem do połuszeństwa przez pana, wójta i plebana.  
"Niestety, nie da się z nim rozmawiać. Nie dopuszcza innych opinii." - no typowa polska codzienność pod czarnym płaszczem. U nas inne opinie niż kościelne zasługują na szykany i wykluczenie. O In Vitro już się nasłuchałam, ale że spirala grzechem ciężkim??? Co tam na tym KULu do łbów im kładą? Facet ma 35 lat, a gada jak nawiedzony staruch. Chętnie podjadę z zapasem sprayu do Langenhart. Reakcja tych ludzi z Austrii daje obraz tego, jak bardzo jesteśmy uśpieni i jak wiele można z nami - Polakami - zrobić zanim się zbuntujemy i sami chwycimy za spraye. A tak po prawdzie, czy nie powinniśmy w "podzięce" za rozbiory podesłać Austriakom Głódzia z danielami zamiast jakiegoś buraka? No i powiedzieli mu "spieprzaj chamie".Oni się pomylili. Powinno być "spieprzaj dziadu" jak mawiał klasyk:))) 
I jeszcze zobaczycie, na 100 procent, ten ksiądz z Lubaczowa stanie się wkrótce bohaterem Radia Maryja.



 Promuj notkę

31 komentarzy:

  1. Kiwi,kłóćmy się,to nasza narodowa cecha,job twoju mać.Stracilismy przez to kiedyś niepodległość.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam wrażenie, że księża po prostu nie potrafią z ludźmi rozmawiać, nie chcą widzieć ich problemów.. A mówią w taki sposób jakby mieli przed sobą mało skomplikowanych neandertalczyków lub średniowiecznych analfabetów. I ten ksiądz jest tego przykładem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cóż, prawdziwie polski ksiądz. Jak większość księży w kraju:)

      Usuń
  3. I znowu, bez względu na swój ateizm... chciałbym powiedzieć: świeta prawda.
    Polski kościół uwierzył w swoją " boskość " i traktowanie owiec i baranów - w sposób dosłowny:) Codziennie słyszę o takich sytuacjach:(
    Z dzisiejszego dnia wyłapałem taki news:
    W miasteczku / nazwy nie pamiętam / katechetka kazała dzieciakom, w piątek, wyjąć i pokazać: z czym jedzą kanapki... Jeśli z mięsem, wędliną otrzymywały burę i nakaz spowiedzi i dodatkowego wafelka/ komunii /, za pisemnym potwierdzeniem. Przy biernej akceptacji: rodziców, dyrekcji szkoły, kuratorium... I tak się kręci i samonapędza to skretynienie. Nie ma silnych żeby ktoś powiedział: BASTA:)
    Moi kaszubscy współmieszkańcy - dziś, pod wodzą niejakiego Klawitera, zawieżli do Premiera swój protest wobec związków partnerskich. I z kim ja muszę mieszkać/?/ Nie bez kozery pisałem, że szaleństwo mnie osacza - na codzień:)
    Pozdrawiam
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeśli wejdziesz między wrony, musisz krakać tak jak one. Przyjechał zaściankowiec do cywilizowanego kraju i chce średniowiecze wprowadzać...

    OdpowiedzUsuń
  5. O naiwnosci! Parafianie oczekiwali dialogu z ksiedzem i nie wydawania kasy na bzdety. Chyba trzeba by ich do Polski na kilkutygodniowe szkolenie przyslac. Juz wujek dyrektor naprawi ich skrzywiony kregoslup religijny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ogrodzenie za 70 tys. to pewno na papierze. Polakow zapędził do roboty i zawyżyl rachunek, tak po naszemu musi być:)))))

      Usuń
  6. Dziwię się Austriakom, że tak bezkrytycznie przyjmują polskich księży. My, Polacy nie możemy pozbyć się tego wrzodu ale to nasz wrzód na który sami sobie zasłużyliśmy. Ale oni, żeby tak bez bicia wziąć sobie na głowę taki kłopot ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzisz oni nikogo bezkrytycznie nie przyjmują. Biskup wysyla i nie mają wyboru, ale pewno "wyjście" znajdą :))))

      Usuń
  7. Wyśmienity towar eksportowy KK. Fantastyczne jest to, iż arogancja księży trwa w najlepsze. Ciekawe jak długo utrzymają swoje status quo.

    OdpowiedzUsuń
  8. Qustriackie hitlersyny nie wiedzą że księdza się w rękę caluje. A co poniektórych w kropidło....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A no widzisz nie wiedzą, trzeba ich na szkolenie doPolski wysłac, do Torunia albo Częstochowy, pozdrawiam

      Usuń
  9. Zgodnie z ambicjami Papieza JP2 Polacy mieli ewangelizowac na nowo Europe, ktora zbyt daleko odeszla od Boga. Ten ksiadz z Polski mogl to wziac sobie zbyt powaznie do serca i stad ten konflikt.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widząc wiek tego księdza, to pewno pokolenie JP2 :))

      Usuń
  10. Ograniczeni ci księża. Ich horyzonty wyżej pasa nie sięgają.

    OdpowiedzUsuń
  11. Wg Onetu ten ksiądz ukończył seminarium w Austrii. Zatem ta parafia i tak miała już próbkę polskiego katolicyzmu w wersji soft. Pech, że dzieje się to w rodzinnych stronach Hitlera - Kościół w Polsce na 100% wykorzysta tę informację w swojej propagandzie. Zaininicjuje to pewnie niejeden marsz "w obronie chrześcijańskich wartości"...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha ha pewnie tak będzie, zaraz IPN się wlączy czy nie ma tam jakichś kuzynów Adolfa ktorzy "ryją" pod polskim PATRIOTĄ...

      pozdrawiam zycząc milego dnia

      Usuń
  12. Pomylił kraje. Myślał, że tam naród ciemny jak w postpeerelowskiej Polsce, rządzonej przez klerykalnych solidarnościowców

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To Polska jest pod rządami postPRLowców?? Nie wiedziałam, jak dobrze miec czytelnikow przy okazji tyle ciekawych rzeczy mozna się dowiedziec:)))

      Usuń
  13. No i mamy męczennika, po przybiciu do krzyża będzie mesjaszem hehe

    OdpowiedzUsuń
  14. Dlaczego kościół boi się postępu jak diabeł wody święconej? Dzięki postępowi mamy wszystko: prąd w domach, samochody, leki, prawo wyborcze dla kobiet, powszechną edukację. A dzięki kościołowi co mamy dobrego?

    OdpowiedzUsuń
  15. A ja myslalem ze Austriacy dawno dali se spokoj z Bogiem .

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie pierwszy i nie ostatni przypadek w Austrii, podobne historie zdazyly sie w Karyntii Sankt Stefan im Gailtal, ksiadz Polak znikl z kasa parafialna, przed tym wydarzeniem propagowal podobne poglady.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tak pisala GW i Newsweek o tym, ciekawe jaki ciąg dalszy?

      Usuń
  17. Mało że tępy to jego nazwisko to porażka. Sobczyszyn? Jak miejscowy ma to przeczytać i wymówić?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brzęszczykiewicz :))))))) chrząszcz brzmi w trzcinie :))))))))

      Usuń
  18. tak to jest z Polakami.
    http://umanka.c0.pl

    OdpowiedzUsuń