Turritopsis dohrnii (Fot. friedchickenfat / YouTube) |
Tajemnica nieśmiertelności tkwi w meduzie
Czytałam
w NYTimes fantastyczną historię. Opowiem Wam.
Cztery tysiące lat temu, Gilgamesz, legendarny król sumeryjskiego miasta Unug, powiedział Utnapiszti, jednemu z niewielu ludzi, którzy ocaleli z potopu sprowadzonego przez bogów za namową Enlila, że sekret nieśmiertelności tkwi w koralu na dnie oceanu. Ten nieśmiertelny byt rzeczywiście żył na dnie oceanu. A odkrył go w 1988 r. 20 letni student biologii morskiej z Niemiec, Christian Sommer. Student spędzał wakacje na włoskim wybrzeżu, gdzie przeprowadzał sobie badania nad stułbiopławami, które w zależności od fazy życiowej mogą przypominać albo meduze, albo koral. Wśród organizmów, które zebrał Sommer podczas swoich morskich poszukiwań, znalazł się mało znany naukowcom gatunek zwany Turritopsis dohrnii. Dziś ten gatunek jest znany jako "nieśmiertelna meduza". Student Sommer umieścił swoje znaleziska na szalkach Petriego, by móc obserwować ich procesy rozrodcze. Po paru dniach zauważył jednak coś dziwnego - Turritopsis dohrnii odmawiał zakończenia swojego żywota. Zamiast tego zaczynał się odmładzać, aż wracał do najwcześniejszej fazy swojego rozwoju - i od tego momentu ponownie zaczynał się rozwijać normalnie. Niemiecki student na początku nie pojął wagi swojego odkrycia. Musiało minąć 8 lat, zanim pierwszy raz użyto w stosunku do tego dziwnego stułbiopława określenia "nieśmiertelny". Dokonała tego w 1996r. grupa naukowców z Genui w artykule naukowym zatytułowanym "Odwrócić cykl życiowy". I mimo że materiał podważył dotychczas niepodważalne prawo natury - RODZISZ SIĘ A POTEM UMIERASZ - to nie wywołał jednak spodziewanej sensacji. Od momentu publikacji brać naukowa nie poczyniła wielkich postępów w badaniu Turritopsis dohrnii. Od 1996 r. udało się jednak dowiedzieć, że odwrócenie procesu starzenia u tego stułbiopława następuje w momencie, gdy organizm choruje, zostaje zraniony, czy w inny sposób doświadcza poważnego urazu ze strony czynników środowiskowych. Wiadomo też, że w procesie powrotu do najwcześniejszej fazy rozwoju dochodzi do tzw. transdyferencjacji - tj komórki macierzyste przeprogramowują się i przekształcają w innego rodzaju komórki, co oznacza, że komórka nabłonkowa może stać się komórką nerwową. Tyle artykuł.
Może i fajnie byłoby być nieśmiertelnym ale oznaczałoby pracę w nieskończoność , bo po co by była nam emerytura? Praca, praca i trochę odpoczynku na sen i jedzenie i ... znów do roboty:) Jak Wam się to podoba, chcielibyście być nieśmiertelni?
Cztery tysiące lat temu, Gilgamesz, legendarny król sumeryjskiego miasta Unug, powiedział Utnapiszti, jednemu z niewielu ludzi, którzy ocaleli z potopu sprowadzonego przez bogów za namową Enlila, że sekret nieśmiertelności tkwi w koralu na dnie oceanu. Ten nieśmiertelny byt rzeczywiście żył na dnie oceanu. A odkrył go w 1988 r. 20 letni student biologii morskiej z Niemiec, Christian Sommer. Student spędzał wakacje na włoskim wybrzeżu, gdzie przeprowadzał sobie badania nad stułbiopławami, które w zależności od fazy życiowej mogą przypominać albo meduze, albo koral. Wśród organizmów, które zebrał Sommer podczas swoich morskich poszukiwań, znalazł się mało znany naukowcom gatunek zwany Turritopsis dohrnii. Dziś ten gatunek jest znany jako "nieśmiertelna meduza". Student Sommer umieścił swoje znaleziska na szalkach Petriego, by móc obserwować ich procesy rozrodcze. Po paru dniach zauważył jednak coś dziwnego - Turritopsis dohrnii odmawiał zakończenia swojego żywota. Zamiast tego zaczynał się odmładzać, aż wracał do najwcześniejszej fazy swojego rozwoju - i od tego momentu ponownie zaczynał się rozwijać normalnie. Niemiecki student na początku nie pojął wagi swojego odkrycia. Musiało minąć 8 lat, zanim pierwszy raz użyto w stosunku do tego dziwnego stułbiopława określenia "nieśmiertelny". Dokonała tego w 1996r. grupa naukowców z Genui w artykule naukowym zatytułowanym "Odwrócić cykl życiowy". I mimo że materiał podważył dotychczas niepodważalne prawo natury - RODZISZ SIĘ A POTEM UMIERASZ - to nie wywołał jednak spodziewanej sensacji. Od momentu publikacji brać naukowa nie poczyniła wielkich postępów w badaniu Turritopsis dohrnii. Od 1996 r. udało się jednak dowiedzieć, że odwrócenie procesu starzenia u tego stułbiopława następuje w momencie, gdy organizm choruje, zostaje zraniony, czy w inny sposób doświadcza poważnego urazu ze strony czynników środowiskowych. Wiadomo też, że w procesie powrotu do najwcześniejszej fazy rozwoju dochodzi do tzw. transdyferencjacji - tj komórki macierzyste przeprogramowują się i przekształcają w innego rodzaju komórki, co oznacza, że komórka nabłonkowa może stać się komórką nerwową. Tyle artykuł.
Może i fajnie byłoby być nieśmiertelnym ale oznaczałoby pracę w nieskończoność , bo po co by była nam emerytura? Praca, praca i trochę odpoczynku na sen i jedzenie i ... znów do roboty:) Jak Wam się to podoba, chcielibyście być nieśmiertelni?
To znaczy człowiek wróciłby w końcu do fazy zarodka, by odrodzić się już jako kompletnie inny człowiek, z nowym mózgiem, nowym sercem, nowym ciałem? Podoba mi się ;)
OdpowiedzUsuńO matko!!!! Oznaczałoby to rzeczywiście pracę w nieskończoność, bo po co by była nam emerytura ?To nasz ZUS zbankrutuje !!
OdpowiedzUsuńA z życiu! Za żadne skarby. Jak pomyślę, że co poniektórzy politycy też podlegali by tym przemianom, to dziękuje za taką nieśmiertelność. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNieśmiertelność nie istnieje i dlatego śmierć dla nas nie jest złem, bo po prostu nas nie dotyczy; póki my istniejemy.
OdpowiedzUsuńKiwi, wyobrażasz sobie: Kaczyński, Macierewicz, Hofman, Pospieszalski ... FOREVER >)))
OdpowiedzUsuńinfo-wszystko,tylko nie to!!!
UsuńInfo a ja mam nadzieję, że Kaczyński tego nie czyta LOL
UsuńEee tam, jaki tu interes dla człowieka, który ma mózg, wspomnienia, rodzinę, przyjaciół ? Co z emocjami ? Na nowo ocenić tysiące rzeczy ? Myślę, że nieśmiertelność szczególnie w takiej postaci jest mało praktyczna.
OdpowiedzUsuńGorzej że w ramach walki ze śmiercią żyjemy dłużej, ale umieramy w bólu, z masą schorzeń, często w samotności.
UsuńLepiej gdyby dało się zatrzymać czas np w wieku 40 lat przez nastepne 40 :)
Bo, ja wierzę że prędzej czy później, ludzkość osiągnie nieśmiertelność. Za sprawą meduzy, czy nanotechnologii, choć wielu się to nie spodoba. Zorganizować świat ludzi nieśmiertelnych nie jest wcale tak trudno. Owszem, upadną firmy pogrzebowe, ale nie będzie emerytur i chyba wszyscy na tym skorzystamy
Usuń
UsuńBarber, tylko skąd starożytni wiedzieli, że koral i nieśmiertelność mają ze sobą tak wiele wspólnego? Zbieg okoliczności?
UsuńNie wiem Jessi, może ktoś, kiedyś, zachował dla nas, ludzi przyszłości, jakąś wskazówkę? którą zrozumiemy, gdy nadejdzie czas...
Jest cały wszechświat do odkrycia. Można sobie żyć, w spokoju i dobrobycie. I nie martwcie się, że będziecie musieli pracować. Pracować w przyszłości będą tylko ci, którzy będa mieli na to ochotę :)))))))
UsuńDokładnie, tyle lat żyjemy w świecie broni atomowej, a jakoś się wszyscy potrafili dostosować. Owszem, część ludzi będzie znudzona życiem, choć nie tak dużo, bo życie w przyszłości będzie można ciekawiej prowadzić.
UsuńDługość życia zależy po prostu od genetycznego programu. A genetyczny program można zmienić.
UsuńJestem gotowa poddać się eksperymentowi, tylko czy zdążą nim nie padnę? lol
UsuńPrzedłużanie życia przez manipulacje genami to prosta konsekwencja znanych nam dobrze praw biologii. Mówienie że starości nie można pokonać jest taką samą ignoracją, jak mówienie 100 lat temu, że człowiek nie może latać.
UsuńAle tak mieszac w genach aby się nie starzec tylko wrócić do fazy zarodka, nie zmienia faktu że taka osoba przeszłaby wiele zmian. A przetrwanie jako ten sam organizm, ale bez pamięci i części osobowości z "poprzedniego życia" nie jestem pewiem czy można to nazwać nieśmiertelnością?!
UsuńAleż ja mam tak codziennie, jak ta meduza - rano się odmładzam, a wieczorem znów jestem stara .... generalnie to nie wiem ku czemu to zmierza ... LOL
UsuńAmber to jak ja :))
UsuńNo tego wolę sobie nie wyobrażać, dlatego wyłączam natychmiast wyobraźnię :)
OdpowiedzUsuńto odpowiedz dla INFO :)
UsuńKiwi wredny temat dla normalnych ludzi nie wyobrażam sobie Kaczyńskiego i jego ferajnę na czele z Macierewiczem jako nieśmiertelnych.
OdpowiedzUsuńBoże chron Polskę przed moimi synami narwańcami powiedział przed śmiercią Rajmund Kaczyński ekspert od bliżniaków
O!!Witaj przybyszu, no ja też nie wyonrażam sobie, ale poczekajmy na 12.12.2012 co się stanie a potem się zobaczy :)))) Żartuję oczywiście...
UsuńKiwi, może 12.12 zostanie wynaleziony sposób na nieśmiertelność? hihi
UsuńZ pewnoscią, a zwłaszcza 13-go :))))
UsuńMnie by pasowało zatrzymać się na 30-tce tak 20 lat:)) wystarczy.Potem mogę się śmiertelnie, godnie starzeć:)))Stułbia?-niet !:))
OdpowiedzUsuńA co będzie jak zdechnie ta stułbia w wieku 60 lat?? Ja tam nie chciałbym być nieśmiertelny jeśli miałbym być na poziomie stułbiopława hihi
OdpowiedzUsuńRomano :) nikt nie zna co nam przyszłość niesie, narazie pomarzyć każdemu mozna, a potem kto wie??
UsuńRomano, tak może się stać tylko kiedy Japończycy wpadną na pomysł żeby te meduzy wrąbać w ramach odmładzania, wtedy udowodnimy meduzom że ich gatunek może wymrzeć nawet przed 60-tką :)))))))))))))
UsuńTu nous prends pour les cons?
OdpowiedzUsuń???????
UsuńWSZYSTKO w tym świecie, co ma swój początek, ma również ... swój koniec...
OdpowiedzUsuńTomas, niestety tak jest skonstruowany świat, ale przyznasz ze wszyscy stawiamy sobie mnóstwo pytań, wiele nie rozumiemy, np. nasza niematerialna świadomość... nie powstała w naszym ciele "z niczego" i nie wzięła się "z nikąd"... dokąd odejdzie, nie wiemy... tak, jak nie wiemy, skąd przyszła? To jest fascynujące, nie myślisz?
UsuńTemat do dyskusji bardzo ciekawy. Jezeli to nastapi...Na pewno będą różni wielokrotni osobnicy, którzy w zależności od stanu majątkowego, warunków społecznych i politycznych, będą mogli być "hodowani" na wielokrotnych przywódców i wielokrotnych "niewolników".
OdpowiedzUsuńKiedyś Woody Allen powiedział:
OdpowiedzUsuń"Nieśmiertelność jest bardzo łatwa do osiągnięcia. Wystarczy nie umierać".
Nieśmiertelność w przyrodzie oznaczałaby koniec ewolucji, zastój, brak zmian. Dlatego jej nie ma.
UsuńKomorki nowotworu tez nie umieraja ... i trudniej je zatluc niz meduze. Byc moze nowotwor to taka meduza ... A moze to wlasnie koniec ewolucji, moze wracamy do poczatku - malpa, czlowiek, rak, jamochlon ....
OdpowiedzUsuń